Źle się czuję ostatnio. Mdli mnie praktycznie przez cały dzień. Gumy do żucia mi się skończyły. Została mi tylko skórka chleba. Lekarz powiedział, że powinno pomóc.
Muszę sobie poukładać wiele w swoim życiu. Trochę się zrobił bałagan. Teraz trzeba posprzątać. Wiem, że nikt tego nie czyta. Kogo będzie to wszystko interesować. Tęsknię za swoim synkiem kochanym, który jest obecnie u moich rodziców i nie wiadomo, kiedy będzie mógł wrócić do Nas :( Strasznie tęsknię. Mama wysyła mi zdjęcia Alanka. Taki uśmiechnięty chłopak. Jaki już duży. Rozmawiam z mamą. Przez telefon. Ale czy to nie za mało? Alanek będzie miał niedługo rodzeństwo. Będzie starszym bratem i będzie się być może JUŻ (mam nadzieję) zajmował młodszą siostrzyczką lub braciszkiem :) Jedynie ta wiadomość mnie pociesza i to, że nie jestem z tym sama, bo Daniel mimo, że czasu nie ma, to wiem, że duchowo mnie wspiera, jest ze mną, i tęskni bardzo za synkiem, jak ja ;)
Mój Pysiaczek Słodki <3!!